O założeniu bloga twórczego zaczęłam myśleć już jakiś czas temu. Kulinaria to jedna z opcji tworzenia. Wytwarzanie rzeczy użytku domowego, biżuterii, kartek czy figurek to coś zupełnie innego. Moje jak na razie domowe wytwory prezentuję tutaj.
Jeśli komuś spodoba się moja praca i byłby zainteresowany kupnem proszę o mail na adres kuchennawiewiora@onet.eu.
Robię również rzeczy na zamówienie.


środa, 27 kwietnia 2011

Wykończone, ulepione czyli newsy

Wieczór wczorajszy poświęciłam na wykańczanie swoich nóg gdyż stałam oraz biżuterii.
Powstały nowe, pomarańczkowe fimo kolczyki na zamówienie oraz dwie pary innych także w tonacji cytrusowej. Poza tym dokończyłam filcowe broszki jakie zrobiłam w poniedziałek. Szczegóły rozmiarowe dostępne na maila, bigle zamknięte srebrne, sznureczki woskowane a poniżej fotki.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany kupnem lub wymianką jestem dostępna pod adresem mailowym celosia2@o2.pl.





Na koniec troszkę drobinek, także wczoraj polakierowanych. Guziczki i koraliczki w dwóch tonacjach, zielonej i niebieskiej, średnica każdego guziczka koraliczka to ok 8 mm. Poza tym ulepiłam też kilka kuleczkowych koralików w tonacji różowo kwiatkowej :)



poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Dyngusowe filcowanie

Tym raz filcowałam sama z Córcią a Małżon wylegiwał się przed telewizorem.
Zaplanowałam sobie etui na telefon wyszło mi jedno na dwa telefony :) cóż... nie mam jeszcze wyczucia o ile się filcowana rzecz kurczy. Całkiem mi to nie przeszkadza gdyż właśnie dwa komórkowce aktualnie, tymczasowo, posiadam.
Kolorystyka jest ciemna, bakłażanowa, z kolorowymi aplikacjami wybitnie ogrodniczymi. Kwiatki, bratki i stokrotki, niezapominajkowe z lekka :) planuję podszewkę, suwaczek lub guzik oraz makramowy pasek o ile jakaś dobra duszyczka mi przypomni jak się plecie i jak dobiorę odpowiedni sznurek :)



Na koniec ufilcowałam trzy broszkowe, oczywiście roślinne, elementy. Po wykończeniu (koraliki, zapięcie itd.) naturalnie zaprezentuję, na razie to co powstało dzisiaj.

czwartek, 21 kwietnia 2011

Nowe wełny

Dwa dni temu otrzymałam wreszcie upragnione wełny czesankowe. Kolorki mnie troszkę rozczarowały ale tylko odrobinę. Już nie mogę się doczekać kolejnej filcowej sesji z jm :) mam pomysł na etui na telefon lub okularki :) prześladują mnie motywy kwiatowe i marzę o zrobieniu kapci... ale to chyba innym razem????

sobota, 16 kwietnia 2011

Sobota tym razem sutaszowa

Koło gospodyń wiejskich czyli ja i jm spotkałyśmy się dzisiaj w celu twórczego działania. Jm niedawno odbyła kurs sutaszu i dzisiaj swą wiedzę przekazała mnie. Zrobiłam moją pierwsza ozdobę. Obyło się bez prucia i walenia głową w ścianę ale efekt pozostawia wiele do życzenia głównie jeśli chodzi o płaski element jaki zrobiłam z fimo. Już wiem, że transparentny orange nie nadaje się do łączenia z czernią. Za to mam pomysł na kolczyki w tonacji właśnie pomarańczowej... Wróćmy jednak do sutaszu. Poradziłam sobie choć muszę przyznać,że to trudna, żmudna technika, wymagająca cierpliwości, dokładności i dobrych oczu oraz właściwego oświetlenia. Jeszcze zapewne coś nią wykonam ale na 100 % nie z Córcią. Potrzebny będzie mi spokój i skupienie takie jak dzisiaj kiedy Blondasek był u babci.


Na osłodę przy trudnych rozmowach o życiu upiekłam nam ciasteczka, usmażyłam halawę i zapodałam zupę meksykańską dającą mnóstwo energii. Przepisy niebawem pojawią się tutaj, dzisiaj tylko mała fotka bardzo słodkich ciasteczek.

czwartek, 7 kwietnia 2011

Nowe...

... tło i trzcionki. Znowu kombinowałam choć do zmian w blogu kulinarnym nie mam odwagi, za dużo tego ustawiania :) Tutaj zapanowała wiosna i co Wy na to??? mi jakoś jaśniej (szkoda, że nie w duszy i za oknem!) i przytulniej a przede wszystkim bardziej czytelnie. Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzin.

środa, 6 kwietnia 2011

Szydełko i płótno...

... a co z tego wyjdzie okaże się po powrocie mojej Psiapsióły biegłej w szyciu na maszynie. Nie mam niestety takiego ustrojstwa, tzn. sprawnego, bo stare, zepsute po babci owszem posiadam.
Płótno zafastrygowałam, szydełkowe elementy dokończyłam. Jeszcze uszy muszę wykombinować. Pomysł już mam więc tylko realizować :)
Na razie torba przedstawia się tak:

wtorek, 5 kwietnia 2011

Torbiska filcowe czyli "to wszystko jest szyte grubymi nićmi!"

Uff!!! prawie je dokończyłam. Udało mi się dzięki wczesnemu pójściu spać pewnej małej blond dziewczynki.

Pierwsza filcowana z jm. Brązowa, nie zapinana, z motywem niebiesko kwiatowym, z podszewką. Na dość długim pasku też filcowanym.
Wymiary torebki to 20 na 18 cm, długość paska 2x60cm


Druga ufilcowana w piątek, w tonacji żółto brązowej, w środku na razie pomarańczowa bo jeszcze bez podszewki. Na krótkim, filcowanym pasku. W zamyśle na suwak. Z wierzchu z małą kieszonką i motywem kwiatka lub jaszczurki w zależności od tego co kto widzi :)
Wymiary torebki to 25x25 cm, pasek długość całkowita ok 40 cm.



Na koniec dziełko mojej Córci, przypadkowe ale i tak jestem bardzo dumna.