Kiedyś, dawno, dawno temu kiedy Wiewiórka była mała robiła w szkole, ale i nie tylko, ozdoby na choinkę.
Były papierowe, krepinowe, czasem z bibuły, nawet o wydmuszkę udało się pokusić. Wczoraj Wiewiórka wpadła na pomysł by zaangażować swe dziecię i wypełnić mu czas, i powrócić do tradycji. Powstały zabawki, kolorowe i ozdobione jak to tylko 3,5 latek potrafi najlepiej wytężając swoje zmysły i ćwicząc cierpliwość własna i matczyną. Efekty prezentuję poniżej pękając wprost z dumy.
A przed nami jeszcze wykonanie choiny z bristolu i ozdób na nią. Będzie zabawa :)
O założeniu bloga twórczego zaczęłam myśleć już jakiś czas temu. Kulinaria to jedna z opcji tworzenia. Wytwarzanie rzeczy użytku domowego, biżuterii, kartek czy figurek to coś zupełnie innego. Moje jak na razie domowe wytwory prezentuję tutaj.
Jeśli komuś spodoba się moja praca i byłby zainteresowany kupnem proszę o mail na adres kuchennawiewiora@onet.eu.
Robię również rzeczy na zamówienie.
1 komentarz:
Ale świetne!!! Ja się nie mogę doczekać, kiedy z Jagódką będziemy mogły juz razem tak działac!!!
Prześlij komentarz