Wiadomość z ostatniej chwili. Wczoraj oficjalnie zostało mi przekazane robienie kartek świątecznych jakie ma miejsce co roku w Ogrodzie Botanicznym UW. Koleżanka, z która od lat tworzyłam kartki będzie niedługo rodzić więc pałeczkę przejmuje ja i już w głowie lęgną się pomysły. Trochę przerażają mnie sprawy organizacyjne ale dam radę a potem tylko zrealizować plan, 300 kartek własnoręcznie wylepionych, z motywem botanicznym.
A jutro będę filcować. Tym razem sama, naprawdę sama bo Blondas wybywa dzisiaj nocować u babci.
Jeszcze raz zapraszam na moje Candy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz