Córcia moja kiedy zobaczyła czapkę dzierganą Synciowi zapragnęła takiej samej tylko oczywiście z różowym. W poniedziałkowy wieczór Syncio wcześnie poszedł spać a ja wzięłam szydełko w łapy i dokończyłam czapkę, nawet zrobiłam kwiatek, pierwszy szydełkowy w moim życiu i całkiem z głowy. Dumna byłam nie ma co! a Córcia zadowolona co najważniejsze! nie chciała jej zdjąć z głowy :)
Czapka z włóczki bawełniano poliestrowej, wariacja słupkowo półsłupkowa :)