O założeniu bloga twórczego zaczęłam myśleć już jakiś czas temu. Kulinaria to jedna z opcji tworzenia. Wytwarzanie rzeczy użytku domowego, biżuterii, kartek czy figurek to coś zupełnie innego. Moje jak na razie domowe wytwory prezentuję tutaj.
Jeśli komuś spodoba się moja praca i byłby zainteresowany kupnem proszę o mail na adres kuchennawiewiora@onet.eu.
Robię również rzeczy na zamówienie.


niedziela, 27 listopada 2011

Torbowe Newsy i Apel

Wczoraj miałam intensywny dzień i chyba dla relaksu postanowiłam w końcu ufilcować kłębiącą się w mojej głowie torbę. Koncepcję na nią samą miałam dobrą ale pomysł filcowania w danym miejscu i czasie nie był najlepszy. W trakcie układania czesanki przyszedł z pracy Małżon a i Córcia bardzo chciała pomagać choć tym razem tak na dobrą sprawę nie mogła. Na szczęście humory w miarę dopisywały i uporałam się, choć efekt nie do końca otrzymałam taki jak chciałam... Na zdjęciach nie kompletna jeszcze torba. Oczywiście będzie pasek, suwak do kieszonki i zatrzask zapinający klapkę oraz ozdoby kwiatowe. Może dzisiaj uda mi się ją dokończyć??? :)
 A dzisiaj u Harapati znalazłam Apel. Podpisuję się pod nim obiema rękami (ja np. moim najbliższym, w tym roku, funduję upominki  z Lawendowej Farmy ) a tym samym zachęcam do odwiedzenia i mojego Sklepiku, lub zamówienia u mnie czegoś tylko dla siebie. Piszcie na maila!!!
A oto treść oryginalnego apelu:
"Zdecydujmy się na kupno prezentów bożonarodzeniowych od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, niezależnej księgarni, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują,a nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata. Robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć szczęśliwe Boże Narodzenie."

poniedziałek, 21 listopada 2011

Jesienne kwiaty czyli nowa kosmetyczka/etui

Wczoraj Małżon zabrał Córcię na godzinę do lasu. Przez ten czas odpoczęłam a jednocześnie wykończyłam moje ostatnie filcowadło czyli kosmetyczkę tudzież etui na rożne przydasie.
Ozdobiłam ją jesiennymi kwiatami i dorobiłam guzikowo zatrzaskowe zapięcie.
Kosmetyczka powstała z jedwabiu i czesanki merynosowej, naszyłam trochę koralików. Mierzy ona sobie 18 cm długości i 8 szerokości. Kolory iście jesienne :)
Kupić ją można w Wiewiórkowym Sklepiku. Zapraszam!!!






niedziela, 20 listopada 2011

Mam nadzieję i newsy w Sklepiku

Niedzielny poranek a u mi głowa pęka od pomysłów nie koniecznie kulinarnych! Teraz nie pokażę nic nowego gdyż dopiero po śniadaniu zabiorę się do wykańczania tego co ufilcowałam przedwczoraj.
Chciałabym jednak i dzisiaj po filcować... mam pomysł na torebkę... z klapką, kieszonkami... ehhh... Mam nadzieję, że dzisiaj wygospodaruję trochę bezcórciowego czasu.

Na razie zapraszam do zakupów. Dzisiaj w Sklepiku pojawiły się Jesienne liście :) a niebawem zagoszczą też  dwie broszki kwiatowe czyli wspomnienie wakacji w zieleniach i amarantach.


sobota, 19 listopada 2011

Podkładkowe Newsy

Wczoraj poszalałyśmy z Córcia filcowo. Musze Wam powiedzieć, ze jestem z Blondyneczki naprawdę bardzo dumna! owszem pomagałam jej ale wzory na wykonanej podkładce starała się układać sama. Ja pokazałam tylko jak, potem sama moczyła, mydliła i głaskała i w ten sposób wykonała podkładkę pod kubek, z jedwabiem, z merynosowej wełny.


Sama też robiłam podkładki oraz coś jeszcze ale to na razie tajemnica. Jedwab i merynosowa czesanka mnie zachwycają!!! Bez porównania przyjemniej się z nią filcuje i łatwiej. Zdecydowanie nie warto oszczędzać kupując tą z naszych polskich owieczek jak czyniłam do tej pory...

Te i inne podkładki możecie zakupić w moim nowo otwartym SKLEPIKU a tutaj fotka tego co mi się ufilcnęło.


czwartek, 17 listopada 2011

Nadchodzi nowe...

... a raczej wraz z Małżonem nadjechało wczoraj wieczorem. Moje nowe czesanki tym razem merynosowe, silk labsy szmaragdowe i różne drobiazgi. Mam nadzieje z nich niebawem skorzystać :)

wtorek, 15 listopada 2011

wymiankowe Niespodzianki

O tym co drogą pocztową w ramach wymianki z Ewką pofrunęło ode mnie pisałam w poprzednim poście. Wczoraj ja odebrałam paczkę od Ewy i doznałam szoku. Same cudności :)

Przedstawiam Państwu, oto breloczek i broszka (rybką zaopiekowała się od razu po wyjęciu z koperty moja Rybka czyli Córcia).


A także lniana słodka zawieszka i gliniane drobiazgi.



Oraz ciuszków kilka dla małego Gugilka, który jeszcze w moim środku :)

Ewko dziękuję ogromnie!!! wielką frajdą była wymianka z Tobą :)

wtorek, 8 listopada 2011

Przesyłka dotarła więc prezentuję

W piątek wysłałam wymiankową paczuszkę do Ewki, wczoraj do niej dotarła więc pozwalam sobie zaprezentować co w paczce było.

Żółta, zapinana na zatrzask kosmetyczka z merynosa filcowanego na jedwabiu.



Oraz broszka, specjal for Ewa, w turkusach i żółcio pomarańczach.
Spora, filcowana na mokro, taka trochę włochata, z merynosa i wełny polskich owieczek.



piątek, 4 listopada 2011

Efektywne czwartkowe przedpołudnie

Słoneczko, brak obowiązków domowych i potrzeba wykończenia wszystkich filcaków oczywiście. To towarzyszyło mi dnia wczorajszego gdy w piżamie, z moim kuferkiem szpargałów, z Córcią u boku i klasyką bajek zasiadłam do szycia i kłucia igłami.
Na pierwszy ogień poszły zapięcia do kosmetyczek, żółtej wymiankowej, i brązowej nagrody głównej Candy. Następny był kwiatuch. Musiałam złożyć go do tzw. kupy, filcnąć wszystkie płatki razem, przyszyć zapięcie gdyż to broszka być miała.
Kolejnym wyzwaniem było zszycie torebki. Wyjątkowej bo dla mojej kochanej Córci. Kiedy dziecina dowiedziała się, że żółta kosmetyczka nie jest dla niej, ani brązowa, ani inne rzeczy... nie pozostało mi nic innego niż stanąć przy kuchennym blacie i zrobić coś Specjal for Blondasek. I żeby nie było Blondaska dzielnie filcowała, głaskała razem ze mną!!! wczoraj suche elementy złączyłam w całość a na zakończenia twórczego przedpołudnia przyszyłam Małżonowi guziki w kurtce.
Potem pozostało tylko zapakowanie przesyłek i te, które wiem gdzie mają powędrować dzisiaj wyślę. A co! w ramach spacerku. Dziewczyny czekajcie więc, niebawem powinny do Was dotrzeć!!!
Zdjęć wymiankowo nagrodowych na razie nie zamieszam. Niech będą niespodziewanki.
Za to zaprezentować chcę Córciową torebeczkę.

Dwustronną, na małym pasku w sam raz do małej rączki. Zapinana jest na kuleczkowy guziczek. Zrobiłyśmy ją na jedwabiu korzystając z czesanki z merynosa i owiec alpejskich.





czwartek, 3 listopada 2011

CandyTime Losowanie :) i przypomnienie o zabawie.

Wiem co znaczy czekać na ogłoszenie wyników zabaw wszelkich czy konkursów. Dlatego też zmobilizowałam siebie oraz łapki małej Wiewióreczki Córeczki i oto mam zwycięzców. Tak! postanowiłam nagrodzić 2 osoby.
A losowanie przebiegało tak:


 Jako pierwszą Łapka wylosowała Agnę


Jako drugi los wyciągnięte zostały Niebieskości



A oto nagrody!!!

Nagroda główna to brązowa filcowana na jedwabiu kosmetyczka z niespodzianką :)


 Nagroda pocieszenia to komplet: kolczyki + broszka oczywiście będzie też i niespodzianka :)



Dziewczyny Drogie prosiłabym o Wasze dane do wysyłki. Piszcie na adres kuchennawiewiora@onet.eu

Wszystkim przypominam też o zabawie w PODAJ DALEJ!!! zostały jeszcze dwa miejsca a szczegóły znajdziecie TUTAJ.