Pierwsze przedstawiam dwie kosmetyczki. Jeszcze bez zapięć gdyż muszą porządnie wyschnąć.
Niezbyt duże, z wełny z merynosa i jedwabiu, filcowane na mokro.
Na drugi ogień, dziubane przed "Czekoladą", poszły kolczyki i mała broszka.
Ot taki komplecik filcowany na sucho...
10 komentarzy:
o rany...boooskie...ja potrzebuję teraz takich kolorów, jakie ma pierwsza kosmetyczka!!! i ja się jeszcze nie zapisałam na candy?? to skandal - juz nadrabiam!!:D
:) dzięki :)
hmmm jeśli masz ochotę na jesienne kolorki i na małą wymiankę to i bez Candy żółciutka kosmetyczna może być Twoja :)
śliczne te kosmetyczki:) aż żal ściska jak się patrzy na takie rzeczy i nie potrafi się samemu zrobić:( niskie pokłony dla Twej twórczości składam :)
mam ochote:) to samo mialam zaproponowac
;)
Popieram Ewkę, żółta jest debeściarska! Nawet pomarańczowy mi nie przeszkadza:)
A jakie masz fajne bigle przy kolczykach;) chyba srebrne, hihi
I trochę nie na temat, ale przy okazji, że już piszę to spytam: gdzie kupujesz kmin rzymski czy tam kumin?
jm! Tak, bigle srebrne na 100% a skąd wiedziałaś??? :) co do kminu to kupowałam, też firmy Kotanyi, normalnie w markecie. Jak chcesz to jak będę w poniedziałek kupię i przy okazji Ci dam.
Ewko! w takim razie podaj mi proszę namiary na siebie, na mojego maila oczywiście, i niebawem listonosz zapuka do Twoich drzwi :):):)
Pozdrowionka ślę Dziewczyny Drogie!!!
Piękne kosmetyczki a ta Żółciutka niczym słoneczko:)
...żółta cudna, sama ostatni z tęsknoty za słońcem popełniłam słoneczną bransoletkę, pozdr.:)
piękne...
mi się bardzo podoba ta druga kosmetyczka :) piękna
Prześlij komentarz