O założeniu bloga twórczego zaczęłam myśleć już jakiś czas temu. Kulinaria to jedna z opcji tworzenia. Wytwarzanie rzeczy użytku domowego, biżuterii, kartek czy figurek to coś zupełnie innego. Moje jak na razie domowe wytwory prezentuję tutaj.
Jeśli komuś spodoba się moja praca i byłby zainteresowany kupnem proszę o mail na adres kuchennawiewiora@onet.eu.
Robię również rzeczy na zamówienie.


poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Dyngusowe filcowanie

Tym raz filcowałam sama z Córcią a Małżon wylegiwał się przed telewizorem.
Zaplanowałam sobie etui na telefon wyszło mi jedno na dwa telefony :) cóż... nie mam jeszcze wyczucia o ile się filcowana rzecz kurczy. Całkiem mi to nie przeszkadza gdyż właśnie dwa komórkowce aktualnie, tymczasowo, posiadam.
Kolorystyka jest ciemna, bakłażanowa, z kolorowymi aplikacjami wybitnie ogrodniczymi. Kwiatki, bratki i stokrotki, niezapominajkowe z lekka :) planuję podszewkę, suwaczek lub guzik oraz makramowy pasek o ile jakaś dobra duszyczka mi przypomni jak się plecie i jak dobiorę odpowiedni sznurek :)



Na koniec ufilcowałam trzy broszkowe, oczywiście roślinne, elementy. Po wykończeniu (koraliki, zapięcie itd.) naturalnie zaprezentuję, na razie to co powstało dzisiaj.

4 komentarze:

jm pisze...

Jak to beze mnie filcowanie? Bu;(((
Muszę jednak z zazdrością przyznać, że klawo Ci to wyszło. Kolejny krok do przodu, a kiedy kapciory?

Wiewióra pisze...

Kochana ja już się tak nie mogłam doczekać filcowania z Tobą, że musiałam choć cokolwiek po filcować!!! wybacz!!! a tak swoja droga to kiedy się spotykamy???

Olu pisze...

Dziękuję za odwiedziny u mnie :)
Od dawna zaczajam się do ufilcowania czegoś. Jak tak patrzę na Twój pokrowiec, to strasznie mnie kusi, żeby jednak też spróbować - podoba mi się taki efekt :)
Pozdrawiam,
Ola.

Ewka pisze...

Przepiękne!!! To etui sczególnie!!