Wczoraj poszalałyśmy z Córcia filcowo. Musze Wam powiedzieć, ze jestem z Blondyneczki naprawdę bardzo dumna! owszem pomagałam jej ale wzory na wykonanej podkładce starała się układać sama. Ja pokazałam tylko jak, potem sama moczyła, mydliła i głaskała i w ten sposób wykonała podkładkę pod kubek, z jedwabiem, z merynosowej wełny.
Sama też robiłam podkładki oraz coś jeszcze ale to na razie tajemnica. Jedwab i merynosowa czesanka mnie zachwycają!!! Bez porównania przyjemniej się z nią filcuje i łatwiej. Zdecydowanie nie warto oszczędzać kupując tą z naszych polskich owieczek jak czyniłam do tej pory...
Te i inne podkładki możecie zakupić w moim nowo otwartym SKLEPIKU a tutaj fotka tego co mi się ufilcnęło.
4 komentarze:
Jakie fajne podkładki:) Córcia ma talent, ciekawe po kim, czyżby po mamusi?:) Bardzo ładnie wyszło:) Pozdrawiam serdecznie:)
masz bardzo zdolną córcię.
Podkładki wyszły w bardzo jesiennym klimacie;)
Świetne!!! Motyl na tle słońca i kwiat na łace:D
No właśnie - zapowiadały się ślicznie i są śliczne! :)
Prześlij komentarz